Dzięki Kolejna tajemnica wszechświata rozwiązanaInez87 pisze:Gotowanej pewnie Ale po obróbce i dodatkach na pewno ilość białka się zmienia i jest te ono inaczej wchłaniane niż taki surowy kąsek czy ugotowany bez niczego przez nas
Gotowane mięso
Re: Gotowane mięso
Jurkowy dzienniczek https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0
Re: Gotowane mięso
Hana, mi się coś zdaje, że gdzieś w wątku o żywieniu kotów przewijał się ten problem przy okazji kotów nerkowych. I z tego co kojarzę, to bardzo ważny jest stosunek białko/tłuszcz, bo to tłuszcz zdaje się spowalnia trawienie białka.Hana pisze:Skoro ze spożytych białek kocia wątroba produkuje glukozę, to dlaczego my patrzymy tylko na zawartość węglowodanów w karmie, a na białko nie...? Tak sobie nieraz myślę o karmach, indeksie glikemicznym (którego dla kocich karm nie sposób określić), i... wiem, że nic nie wiem.
W ostateczności zawsze zostaje droga eksperymentu ;) czyli poznaj swojego kota, mierz mu cukier, myśl!, i niesprawdzone karmy/mięsa wprowadzaj bardzo uważnie.
Jurkowy dzienniczek https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0
Re: Gotowane mięso
Amen ! Zgadzam się w całościHana pisze:W ostateczności zawsze zostaje droga eksperymentu ;) czyli poznaj swojego kota, mierz mu cukier, myśl!, i niesprawdzone karmy/mięsa wprowadzaj bardzo uważnie.
Też mi to gdzieś mignęłoKarolyna pisze:Hana, mi się coś zdaje, że gdzieś w wątku o żywieniu kotów przewijał się ten problem przy okazji kotów nerkowych. I z tego co kojarzę, to bardzo ważny jest stosunek białko/tłuszcz, bo to tłuszcz zdaje się spowalnia trawienie białka.
Re: Gotowane mięso
Po obróbce termicznej część białek staje się po prostu nieprzyswajalna, więc robi się go mniej z kociego punktu widzenia (a raczej przyswajania). Dlatego zeby zapewnic sobie konieczne do życia i budowy tkanek bialko, zwierzak musi zjesc wiecej karmy. 5 g czystego bialka jest w 25 g mięsa, a w karmach różnie. Dlatego mniejsza ilość mięsa rownoważy wiekszą ilosc karmy. Najlepiej to widac i czuć w kuwecie.Inez87 pisze:Gotowanej pewnie Ale po obróbce i dodatkach na pewno ilość białka się zmienia i jest te ono inaczej wchłaniane niż taki surowy kąsek czy ugotowany bez niczego przez nas
Dzienniczek Pysia https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... o/htmlview
- Dorota&Kserkses
- Posty: 2306
- Rejestracja: śr lip 15, 2015 9:57 am
- Lokalizacja: 2003 Kraków-Cieszyn 9.6.2019
Re: Gotowane mięso
Dziewczęta, ja dorzucę, że tłuste mięso nie podnosi cukru u Ksera. Surowe, tłuste. Kaczka np ze skórą. Albo takie tłuste ścinki wołowiny.
dzienniczek Kserka-Kontrregulatora ;)
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
Re: Gotowane mięso
Hehe, Pysiek na wolowine uczulony...
Ale z tłuszczykiem musi być, zeby nie obciążało nerek.
Ale z tłuszczykiem musi być, zeby nie obciążało nerek.
Dzienniczek Pysia https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... o/htmlview
Re: Gotowane mięso
O własnie... Czyi wyjaśnijcie mi jak krowie na rowie bo ja jestem w tym temacie tak zagubiona ze olaboga.Karolyna pisze:Hana, mi się coś zdaje, że gdzieś w wątku o żywieniu kotów przewijał się ten problem przy okazji kotów nerkowych. I z tego co kojarzę, to bardzo ważny jest stosunek białko/tłuszcz, bo to tłuszcz zdaje się spowalnia trawienie białka.Hana pisze:Skoro ze spożytych białek kocia wątroba produkuje glukozę, to dlaczego my patrzymy tylko na zawartość węglowodanów w karmie, a na białko nie...? Tak sobie nieraz myślę o karmach, indeksie glikemicznym (którego dla kocich karm nie sposób określić), i... wiem, że nic nie wiem.
W ostateczności zawsze zostaje droga eksperymentu ;) czyli poznaj swojego kota, mierz mu cukier, myśl!, i niesprawdzone karmy/mięsa wprowadzaj bardzo uważnie.
Jak daję Fresce (pies ) samo mięsko z warzywami- mrchewka,seler,por,pietruszka (kupuje taki komplet włoszczyzny i daję do gotującego się mięska . Więc lepsze dla jej cukrzycy byłaby gotowa karma Naturea (taką własnie wprowdzam) mokra, czy jednak to gotowane, bo nie umiem tego pojąć. Nie mogę zatrybić, czemu gotowane bardziej podniesie cukier niż takie w karmie, skoro i tu mięcho i tu mięcho i tamto też przeciez obrabiane termicznie...
A i własnie , przeczytałam raz jeszcze. Z tego co Inez zacytowała (post Tinki) wynika, że surowe mięcho mocno podnosi cukier. Czyli zwierzaki na barfie mają chyba problem z cukrzycą?
No ale dobrze, skoro surowe podnosi, to gotowane podnosi mniej?
Bo ja nie rozumiem tego aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, nie mogę wycelować co dla mojegp psiaka jest lepsze- czy gotować, czy przejsc całkiem na puchy, czy mieszać, czy nie mieszać!
Teraz tą karme Natureal próbuję wdrożyć ale pomału, żeby znowu sensacji nie było. Ale co dziwne...mam wrażenie , że najlepszy poziom cukru Freska ma po puszce Inenstinal Low Fat! Co jż zupełnie jest dla mnie niezrozumiałe! Zauważyłam to jak dawałam jej intenstinala na noc- rano cukier był bardzo dobry. Problem z intenstinalem jest jeden.
Chyba jest jakiś kłopot z przyswojeniem go , bo "ile zje tyle wyyyykupka". Objętościowo wygląda jakby to przelatywało przez nią tylko, no i druga kwestia to głód. Po intenstinalu po 100 g Fresa jest głodna po 2 godzinach do teo stopnia, że drapie po szafkach . Kiedy dam jej gotowane mięsko- cukier mamy wyższy, ale oa jest nasycona przez parę godzin i jak tu wybrać mniejsze zło?
Nie sądziłam, że ustalenie jedzenia-dawki, formy, rodzaju będzie takie trudne, trudniejsze od podania insuliny.
Re: Gotowane mięso
No to moze nie przyswaja wiec tez glukoza mie rosnie no i jest potem glofna.gotowana marchew seler i pietruszka podnosza cukier tak jak buraki czy kukurydza. Nie wie m jak u psa ale u czlowieka bardzo
Kamila
Ziziołka szuka nowego domu!
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
https://www.facebook.com/dostepny.adres
Ziziołka szuka nowego domu!
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
https://www.facebook.com/dostepny.adres
Re: Gotowane mięso
Gotowane mięso może podnosić cukier bardziej nawet niż surowe.
Gotowana włoszczyzna może bardzo podnosić cukier.
Doświadczenia forumowe mówią, że u cukrzyka najlepiej się sprawdza karma mokra bezzbożowa niskowęglowodanowa. Najlepiej jeden rodzaj karmy podawany przez parę dni, niektóre koty nawet na mieszanie różnych karm reagują wyższym cukrem.
Gosia, nie mówimy o zwierzętach zdrowych na barfie, mówimy o diecie dla zwierzaka z cukrzycą. Takie zwierzaki najczęściej jadły wcześniej chrupki z dużą ilością zbóż i węglowodanów. Najlepsze efekty leczenia są uzyskiwane po przestawieniu ich na karmy mokre bezzbożowe niskowęglowodanowe.
Gotowana włoszczyzna może bardzo podnosić cukier.
Doświadczenia forumowe mówią, że u cukrzyka najlepiej się sprawdza karma mokra bezzbożowa niskowęglowodanowa. Najlepiej jeden rodzaj karmy podawany przez parę dni, niektóre koty nawet na mieszanie różnych karm reagują wyższym cukrem.
Gosia, nie mówimy o zwierzętach zdrowych na barfie, mówimy o diecie dla zwierzaka z cukrzycą. Takie zwierzaki najczęściej jadły wcześniej chrupki z dużą ilością zbóż i węglowodanów. Najlepsze efekty leczenia są uzyskiwane po przestawieniu ich na karmy mokre bezzbożowe niskowęglowodanowe.
Re: Gotowane mięso
Wertuję wątek nt karmienia karmami komercyjnymi i uczę się
Wygląda mi na to, (posłużyłam się też stronką gdzie oblicza się tą suchą masę) że na Naturea jest bardzo ok (wg tego co piszą o węglach dla psa), tak jak pisałaś Gosiu w moim wątku. Nie mam teraz pewności, czy mam przeczekać ten okres, kiedy Fresce się ona poukłada (lub nie) tak, że i niepokojące mnie kwestie (jak kuupal dziwnie "pachnący") miną i się przyzwyczai, cz jednak jest to jakiś sygnał ostrzegawczy, że jednak ta karma nie pasuje i trzeba szukać dalej. Jak przeanalizowałam skłąd Gastro Lowa Fat to wychodzi dośc kosmicznie gdyby porównać w Natureą.
Wygląda mi na to, (posłużyłam się też stronką gdzie oblicza się tą suchą masę) że na Naturea jest bardzo ok (wg tego co piszą o węglach dla psa), tak jak pisałaś Gosiu w moim wątku. Nie mam teraz pewności, czy mam przeczekać ten okres, kiedy Fresce się ona poukłada (lub nie) tak, że i niepokojące mnie kwestie (jak kuupal dziwnie "pachnący") miną i się przyzwyczai, cz jednak jest to jakiś sygnał ostrzegawczy, że jednak ta karma nie pasuje i trzeba szukać dalej. Jak przeanalizowałam skłąd Gastro Lowa Fat to wychodzi dośc kosmicznie gdyby porównać w Natureą.