Karmniki automatyczne dla kota
Re: Joachim
Przyszedł karmik!
Teraz muszę obmyślić ja teraz najlepiej i w jakich ilościach jedzenie nastawiać. Teraz mogę co 2 godziny
Jakieś porady? Sugestie?
Teraz muszę obmyślić ja teraz najlepiej i w jakich ilościach jedzenie nastawiać. Teraz mogę co 2 godziny
Jakieś porady? Sugestie?
Karmniki autoamtyczne
Joachim z pierwszą miseczką nowego karmika poradził sobie w niecałe pół minuty. Nie ma żadnego problemu, żeby odsunąć to cieniutkie wieczko. Będę musiała kłaść karmę dopiero do drugiej miseczki. Ale zobaczymy, co będzie dalej....
Karmniki automatyczne
Widzisz jak zdolnego kicia masz.
Karmniki automatyczne
Sihaja, proponuję przez pierwsze dni kłaść tylko do 2 i 3 komory żarcie, ominąć nr 1 i 4.
Wtedy nawet, jak mu się uda przesunąć o 1, to się przekona, że nic nie zdziałał i powinien odpuścić dalsze dłubanie.
Wtedy nawet, jak mu się uda przesunąć o 1, to się przekona, że nic nie zdziałał i powinien odpuścić dalsze dłubanie.
Karmniki automatyczne
OKI, coś musiałam źle zrobić, bo komora nr 1 nie otworzyła się. Źle nałożyłam tę małą pokrywkę. Boję się, że jak jutro źle założę, to Joachim znów nie zje... Co źle zrobiłam?
Karmniki automatyczne
Ach, on jest niesamowicie zdolny. Mógłby popracować na cukrem, a nie karmikiem...anka1515 pisze:Widzisz jak zdolnego kicia masz.
Karmniki automatyczne
Będę musiała zostawiać pierwszą miseczkę pustą i nie będę zahaczać tej małej pokrywki. Następne komory powinny się same odsłaniać. Z tego, co zauważyłam, to miseczki są duże i głębokie. Niewygodnie się je Joachimowi. No ale on zdolny taki, że sobie poradzi...
Poradził sobie właśnie z miską nr 2. On dopóki czuje jedzenie - nie odpuści. Będzie grzebał, aż wygrzebie. Załamka...
Poradził sobie właśnie z miską nr 2. On dopóki czuje jedzenie - nie odpuści. Będzie grzebał, aż wygrzebie. Załamka...
Karmniki automatyczne
Sihaja, kolejną (nr 1) też zostaw pustą.
Bo jeśli mu się jednak uda przesunąć komory, to znajdzie żarcie i będzie dłubał dalej aż wydłubie.
A jeśli nawet przesunie i nie znajdzie, to powinien odpuścić dalsze dłubanie.
Albo jeszcze inaczej - napełnił nr 4 i zasuń przykrywką.
Niech ją sobie odbezpiecza skoro lubi.
A nr 1 zostaw pustą - uzasadnienie jw.
Bo jeśli mu się jednak uda przesunąć komory, to znajdzie żarcie i będzie dłubał dalej aż wydłubie.
A jeśli nawet przesunie i nie znajdzie, to powinien odpuścić dalsze dłubanie.
Albo jeszcze inaczej - napełnił nr 4 i zasuń przykrywką.
Niech ją sobie odbezpiecza skoro lubi.
A nr 1 zostaw pustą - uzasadnienie jw.
Karmniki automatyczne
Jak to jest, że całe Twoje stadko nie dało rady temu karmikowi??
Kombinuje nad miska nr 3.
Ta mała pokryweczka jest bez sensu. Bez żadnego problemu, leciutko można ją przesunąć. Jak miska nr 1 się otworzy, to częściowo odsłania się miska nr 2 (bo pokryweczka poszła do lasu...). No i z miski nr 2 można spokojnie wygrzebać jedzenie. Potem wkłada się łapkę w szczelinę która powstała po częściowym odsłonięciu miski nr 2 i podważyć już można całą pokrywkę. Trochę wysiłku, kilka prób i całe górne wieczko wypada - teraz to już są odsłonięte wszystkie 4 miski.
I co? Jest ktoś mądry na mojego Joachima?
No.
Kombinuje nad miska nr 3.
Ta mała pokryweczka jest bez sensu. Bez żadnego problemu, leciutko można ją przesunąć. Jak miska nr 1 się otworzy, to częściowo odsłania się miska nr 2 (bo pokryweczka poszła do lasu...). No i z miski nr 2 można spokojnie wygrzebać jedzenie. Potem wkłada się łapkę w szczelinę która powstała po częściowym odsłonięciu miski nr 2 i podważyć już można całą pokrywkę. Trochę wysiłku, kilka prób i całe górne wieczko wypada - teraz to już są odsłonięte wszystkie 4 miski.
I co? Jest ktoś mądry na mojego Joachima?
No.
Karmniki automatyczne
Może dlatego nie dały rady, że że ja swoim nie pokazałam na dzień dobry, jak to rozbrajać
A Ty chyba właśnie to robisz.
I w tej pozycji jest raczej trudna do rozbrojenia.
A Ty chyba właśnie to robisz.
Ta mała pokryweczka MUSI być założona, nawet otwarta - bo to ona blokuje dostęp do komory obok.OKI pisze:
Tak wygląda po wyżarciu pierwszej porcji
Ta mała pokryweczka w środku pełni tylko pomocniczą rolę, jak jej nie ma, to jest dostęp do sąsiedniej komory, jak poniżej
I w tej pozycji jest raczej trudna do rozbrojenia.
Ja Ci piszę, co radzę zrobić, żeby odpuścił gmeranie, ale tego chyba też nie przeczytałaś?OKI pisze:A tak wygląda nastawiony na 4 karmienia:
Komora zakryta tą małą pokryweczką jest otwierana jako ostatnia - pokrywka jest dosunięta i zaczepiona w pozycji zamkniętej.
Z tym faktycznie średnio bystry kot w końcu sobie poradzi, a Joachim pewnie od ręki otworzy ;)
Ale nie trzeba nastawiać na 4 karmienia - można tę komorę zostawić pustą.
Ja zostawiam głównie dlatego, że Tać nie dojada do końca i to by już tak stało z żarciem do PRE - ostatnia komora się nie zamyka.
Jak zostawię ją pustą, to chowa się żarcie zostawione w poprzedniej komorze.