Koty cukrzycowe

W zooplusie pojawiły się koktajle dla kotow firmy Miamor Dziś zakupiłam będę testować.

Kokatj ma nfe 6.25, bez cukru i zbóż - dwa warianty: kurczak i tuńczyk http://m.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla ... mor/677060

Coś takiego dla kotów. Pycha gotowana makrela. Mój chciał jeszcze. Każdy kawałek zapakowany osobno w zgrzanej folii. NfE 5,0
https://www.kuchniapupila.pl/kot/karmy- ... 1781084215

Wychodzi, że gotowana makrela kosztuje jakies 100 zl/kg

Winston "Płatki z kurczaka". nfe: 6.45
Opis: 10 filetów niepanierowanych z kurczaka. Karma uzupełniająca dla kotów dorosłych. Bez dodatku cukrów, barwników, konserwantów. Pakowane pojedynczo. Twój ulubieniec będzie zachwycony tą przekąską, której nie będzie mógł się oprzeć. Smaczne i niskotłuszczowe filety saute z kurczaka to prawdziwa rozkosz dla Twojego kota.
Skład: mięso drobiowe (pierś) 100%.
Składniki analityczne: białko surowe 28,0% zawartość tłuszczu 1,0%, zawartość wilgoci 69,0%

Dostępne w sieci sklepów E.Leclerc "SNACKS" - karma uzupełniająca dla kota z łososiem (dostępny też kurczak - jeszcze nie sprawdzony), nfe: 1.36
Składniki: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, ryby i produkty pochodzenia rybnego (łosoś 30%), substancje mineralne.
Składniki analityczne: białko 40%, włókno surowe 1%, tłuszcz 23%, popiół surowy 8%, wilgotność 27%
Dodatki odżywcze: tauryna, witaminy: A, D3 I E

Kiedy można dać kotu smaczka? Czy można to zrobić np. po kłuciu do pomiaru glukometru? Mały kawałeczek nie zaburzy czasów jedzenia? Co prawda zwykle kłuje glukometrem tuż przed kolejnym posiłkiem więc to się łączy, ale pytam tak "poza tym".

Oscietra pisze: ↑

pt maja 21, 2021 11:46 am

Kiedy można dać kotu smaczka? Czy można to zrobić np. po kłuciu do pomiaru glukometru?

Można Te z niskim nfe zazwyczaj wpływu nie mają, a podane po np. dziabaniu w ucho powodują że się to miło kojarzy

Słuchajcie, a co jeśli chodzi o dietę whole prey albo surowe mięsko? Można dać raz-dwa razy w tygodniu? Koteł już nie dostaje insuliny, więc teraz posiłki ma 5x dziennie co 4h.

Surowe mięso tak ale z uzupełnieniem typu BARF. Whole prey najlepsze pewnie (tak jak w naturze, czyli i móżdżek, i futerko, itp), ale nie wiem, jak sobie z takim jedzeniem poradzić w domu i czy kot by sobie poradził (nawet przerobione - tzn. mielone?). Wdziałam karmienie młodych kociaków całymi maleńkimi kurczakami (odpad "sekserski"), znałam ludzi, którzy jeździli do hodowców drobiu i odbierali "odpad", kotom bardzo dobrze robiło, ale, przyznam widok kupki zółciutkich ciałek jakoś nie za bardzo...