BOZITA
Re: BOZITA
Pierwsze dni z Bozitą zaliczam do nieudanych, cukry poszły w górę (nie wiem czy od karmy, ale jest wyżej), kupka na początku placek, a teraz trochę lepsza, ale miękka i jasna.
Bedę ją mieszać z Feringą, bo chyba sama ma za duże nfe i za bardzo działa przeczyszczająco.
Dopisuję, że mieszanie z Feringą działa tzn. kupki ładne a cukry mniejsze.
Może i ta Bozita ma moc
Bedę ją mieszać z Feringą, bo chyba sama ma za duże nfe i za bardzo działa przeczyszczająco.
Dopisuję, że mieszanie z Feringą działa tzn. kupki ładne a cukry mniejsze.
Może i ta Bozita ma moc
Re: BOZITA
Moi drodzy mam problem z jedzeniem mojego kota no po prostu próbujemy przejść przez mękę z puszkami, ale odkąd jadł Catz Finefood Ragout w kawałeczkach z bulionem i sosem to teraz inne w formie mielonki podziubie podziubie i muszę ratować się suchą żeby zjadł cokolwiek :/ Mogę spróbować z Bozitą? Jaką ona ma konsystencję? Czy ktoś z Was ma zdjęcia i faktycznie to są kawałki? Martwią mnie trochę wysokie węgle, bo to jednak wahanie między 11 a 13... ale widzę, że u wielu osób działa dobrze na cukier? Albo chociaż mieszać z czymś innym... no po prostu jakaś masakra.
EDIT: Dobra, znalazłam jeszcze Premiere Deluxe Ragout Adult, ma w miarę dobry skład, nfE 2-3 i przede wszystkim jest w kawałkach. I jeszcze Josera Filet. Spróbujemy.
EDIT: Dobra, znalazłam jeszcze Premiere Deluxe Ragout Adult, ma w miarę dobry skład, nfE 2-3 i przede wszystkim jest w kawałkach. I jeszcze Josera Filet. Spróbujemy.
Oliver | 14 lat | dachowiec
cukrzyca po raz drugi | kardiomiopatia przerostowa | przewlekła choroba nerek
Aktualny dzienniczek | Nasz wątek
cukrzyca po raz drugi | kardiomiopatia przerostowa | przewlekła choroba nerek
Aktualny dzienniczek | Nasz wątek
Re: BOZITA
Może kupić jedno pudełeczko w sklepie dla zwierząt i spróbować? Dużo nie kosztuje, a w sklepach wysyłkowych trzeba zamawiać opakowania po 6 kartoników. Bozita to są takie rozmemłane kawałeczki, trochę sosu/galaretki, zapach dla mnie nie bardzo.
Rozumiem i współczuję, my taką drogę przez mękę (nie wiem, naszą, czy kotki) przechodziliśmy przez kilka miesięcy. Cieszyły się koty z pobliskiego przytuliska... Jeśli chodzi o Julkę to nie wiem, czy to Bozita, czy po prostu to był skutek terapii (dzięki Inez, raz jeszcze) insulinowej, ale ruszyło. teraz boję się zmieniać cokolwiek, choć Bio zzoplusa trochę jadła. Jest jeszcze sucha karma Power of Nature (ja daję natural cat) niby z opisu o.k., daje Julce na smak czasami po kilka bobków (tak do 10szt).
Trzymamy kciuki.
Rozumiem i współczuję, my taką drogę przez mękę (nie wiem, naszą, czy kotki) przechodziliśmy przez kilka miesięcy. Cieszyły się koty z pobliskiego przytuliska... Jeśli chodzi o Julkę to nie wiem, czy to Bozita, czy po prostu to był skutek terapii (dzięki Inez, raz jeszcze) insulinowej, ale ruszyło. teraz boję się zmieniać cokolwiek, choć Bio zzoplusa trochę jadła. Jest jeszcze sucha karma Power of Nature (ja daję natural cat) niby z opisu o.k., daje Julce na smak czasami po kilka bobków (tak do 10szt).
Trzymamy kciuki.
Re: BOZITA
Właśnie mi przyszło nowe zamówienie Bozity. Okazało się że zmienili szatę graficzną opakowan. Wiecie może, czy skład też został zmieniony albo nfe? Trochę nie pamiętać jak to pokiczyc
Re: BOZITA
Wzór:
Kalkulator https://nfe-rechner.de/Przykład:
Deklarowane składniki karmy mokrej Animondy vom Feinsten Adult:
Białko: 11,5%, Tłuszcze: 4,7 %, Włókno: 0,3 %, Popiół: 1,6, Wilgotność: 80,5%
Węglowodany(NfE):
100 – 11,5 – 4,7 – 0,3 – 1,6 – 80,5 = 1,4%
Sucha masa:
100 -80,5 = 19,5%
Węglowodany w suchej masie:
1,4 : 19,5 x 100 = 7,18%
Re: BOZITA
Policzyłam wg danych z opakowania - kurczak w galarecie - NFE 11,6 - co prawda wyżej, niż dopuszczalne 10,0 (http://katzendiabetes.info/calc.php), ale u Julki Bozita zadziałała jako "rozcieńczalnik" mięsa. Wyrzucam sporo galarety, tej Julka nie chce jeść, a odnoszę wrażenie, że tej galarety w kartoniku jest coraz więcej (tak na oko).
Re: BOZITA
Dzięki. Przelicze jak jest na nowych opakowaniach.
Też wyrzucam boczna galaretę. Mój też nie chce ruszyć jedzenia gdy jest za tłuste. Zresztą myślę, że bardzo dobrze, chociażby dla trzustki. Ostatnio przez nią znowu poszybowały cukry i zaliczyliśmy trochę wizyt w przychodni plus leczenie.
Zauważyłam, że zależy od dat produkcji opakowania co do galerety. Miałam takie opakowania, że galareta zajmowała 1/3 opakowania, a teraz partia taka, że jest jej o wiele mniej.
Też wyrzucam boczna galaretę. Mój też nie chce ruszyć jedzenia gdy jest za tłuste. Zresztą myślę, że bardzo dobrze, chociażby dla trzustki. Ostatnio przez nią znowu poszybowały cukry i zaliczyliśmy trochę wizyt w przychodni plus leczenie.
Zauważyłam, że zależy od dat produkcji opakowania co do galerety. Miałam takie opakowania, że galareta zajmowała 1/3 opakowania, a teraz partia taka, że jest jej o wiele mniej.