Część 16: Odwodnienie – kroplówki podskórne

Tinka07
Site Admin
Posty: 2401
Rejestracja: wt wrz 03, 2013 4:24 pm
Lokalizacja: Pasawa/Niemcy

Część 16: Odwodnienie – kroplówki podskórne

Post autor: Tinka07 » śr wrz 04, 2013 4:25 pm

Odwodnienie – kroplówki podskórne

Dlaczego mój kot jest odwodniony?

Odwodnienie nie jest chorobą lecz objawem występującym przy różnych schorzeniach jak np. cukrzyca, przewlekłe zapalenie nerek, FIV, białaczka, biegunka. W zależności od przyczyny może ono występować trwale bądź przejściowo. Również u wielu starszych ludzi występuje lekkie odwodnienie.

U kotów oznaką zewnętrzną zaawansowanego stanu odwodnienia jest brzydka nastroszona sierść oraz nieelastyczna skóra. Każdy właściciel sam może sprawdzić, czy jego kot jest odwodniony. Wystarczy podnieść fałd skóry na karku. Elastyczna skóra wraca bardzo szybko do swojej pierwotnej pozycji. Jeśli wyrównuje się bardzo powoli lub w ogóle nie, stopień odwodnienia jest już poważny.

Dokładną informację daje nam badanie krwi, dzięki któremu można uchwycić już początkowe stadium odwodnienia.

Przyczyną odwodnienia u cukrzycowego pacjenta jest przede wszystkim zachwiana gospodarka wodna przez osmolarność wydalanej wraz z moczem glukozy. Wiąże ona wodę podobnie jak sól do posypywania ulic i jest przyczyną poliurii (= wielomoczu). Ciała ketonowe, znajdujące się ewentualnie w organizmie, wzmacniają dodatkowo efekt odwodnienia. Organizm traci więcej płynów niż ich potrzebuje. Dochodzi do wysuszenia organizmu, które w końcu manifestuje się brakiem elastyczności skóry. A że nie tylko skóra cierpi z powodu braku płynów, lecz również wszystkie organy wewnętrzne, stan odwodnienia może zagrażać życiu naszego zwierzęcia i musi być koniecznie leczony.

U pacjentów z przewlekłą niewydolnością nerek odwodnienie występuje w skutek utraty zdolności chorych nerek do koncentracji moczu. Również ci pacjenci wydalają więcej wody niż zdrowe koty. Biegunka powoduje utratę wody ze stolcem. Przy występujących infekcjach utrata płynów w organizmie może być skutkiem podwyższonej temperatury ciała (gorączki) lub zmniejszonej ilości przyjmowanego pokarmu i wody.

Takiemu stanowi przeciwdziałają kroplówki. Należy w tym przypadku odróżnić dwa rodzaje podawania kroplówek: dożylnie i podskórnie. Różnica polega na tym, że kroplówki dożylne działają szybciej i bezpośrednio. Płyn dostarczony bezpośrednio do żyły nie musi przedostać się najpierw przez mikroskopijne naczynia włośniczkowe, żeby dotrzeć do krwiobiegu. Kroplówki podskórne działają więc z małym opóźnieniem. Jeśli nie mamy do czynienia ze stanem ostrym, zagrażającym życiu, lub jeśli nie jest ważne, czy kroplówka powinna zadziałać od razu, czy dopiero za godzinę lub dwie, możemy, podając kroplówki podskórne, osiągnąć ten sam efekt terapeutyczny.

Kroplówki dożylne pozostają w gestii lekarza weterynarii. Podawanie kroplówek podskórnych nie jest wcale skomplikowane. Może się go nauczyć każdy właściciel i robić je samodzielnie w domu. Ponieważ takie infuzje, w zależności od stopnia odwodnienia lub ilości ciał ketonowych, podawane są od 2 x w tygodniu do 2 x dziennie, lepszą i o wiele mniej stresującą możliwością dla naszego kociego pacjenta jest wykonywanie tego zabiegu w domu. Każdy właściciel przy odrobinie chęci i zainteresowania jest w stanie się tego nauczyć.

Jakie płyny infuzyjne są dostępne i do czego służą?

Do robienia kroplówek nadają się trzy rodzaje płynów infuzyjnych:
  1. Sól fizjologiczna (NaCl 0,9%)
    Sól fizjologiczna dostarcza organizmowi potrzebne płyny. Używa się jej przede wszystkim, gdy zwierzę cierpi na hiponatremię (= za mała ilość sodu we krwi) lub hiperkaliemię (= za duża ilość potasu we krwi), co u kotów nie występuje zbyt często. Jeśli zwierzę cierpi jednak na schorzenia, przy których dostarczanie sodu jest niepożądane (np. obrzęk płuc lub niewydolność serca), odradza się podawania soli fizjologicznej.
  2. Płyn Ringera bezmleczanowy (Ri)
    Płyn Ringera jest płynem wieloelektrolitowym, zbliżonym w składzie do fizjologicznego składu krwi. Jest płynem standardowym i podawanym wtedy, gdy elektrolity w surowicy znajdują się w granicach wartości referencyjnych (np. sód, potas, dwuwęglan itd.). Jeśli lekarz nie ma jeszcze informacji na temat zawartości elektrolitów we krwi, bezpieczniej jest na samym początku podawać roztwór NaCl. Płyn Ringera jest ponadto najodpowiedniejszy przy stanach wymagających ograniczeń w przyjmowaniu sodu. Jest więc płynem nadającym się do wlewów przy hipernatremii, niewydolności serca i obrzęku płuc.
  3. Płyn Ringera z dodatkiem mleczanu (Mleczan Ringera)
    Płyn Ringera z dodatkiem mleczanu uzupełniony o różne minerały i mleczan sodu, podobnie jak płyn Ringera, odpowiada wartościom fizjologicznym krwi. Używa się go w przypadkach podejrzenia kwasicy metabolicznej, tzn. nagromadzenia we krwi nadmiernych ilości substancji o charakterze kwaśnym lub zmniejszania się stężenia substancji o charakterze zasadowym, np. przy biegunkach (UWAGA: Kwasica ketonowa to zupełnie coś innego).

    Przeciwskazaniem stosowania płynu Ringera z dodatkiem mleczanu są np. choroby nowotworowe. Nowotwory powodują zmiany w metabolizmie organizmu. Organizm pacjentów z chorobami nowotworowymi nie jest w stanie utylizować mleczanu. Jest on przekształcany w glukozę (patrz:cykl Cori). Reakcja ta wymaga sporo energii. Pod kreską osiągamy negatywny bilans energetyczny dla każdej komórki organizmu. Innymi słowy: Przez dostarczanie organizmowi mleczanu pomagamy nowotworowi w jego rozroście. Pacjent traci coraz szybciej na wadze z powodu negatywnego bilansu energetycznego – aż do kacheksji. Podobnie jest przy chorobach wątroby i cukrzycy. I w tych przypadkach podawanie płynu Ringera bez buforów mleczanowych jest o wiele lepszą możliwością. U kotów cukrzycowych z niewyrównanym stopniem glikemii pokazują się dosyć często ketony, prowadzące niekiedy do kwasicy ketonowej. Przy ketonach i kwasicy ketonowej nie wolno podawać płynu Ringera z mleczanami! Z uwagi na to, że kwasica ketonowa jest wynikiem braku optymalnego wyrównania stopnia glikemii, mleczan nie ulega metabolizmowi w przestrzeni wewnątrzkomórkowej. Metabolizm mleczanów do dwuwęglanów musi jednak funkcjonować. W przeciwnym razie zaostrzymy jeszcze bardziej kwasicę (kwasica mleczanowa!).


Płyny infuzyjne można kupić w aptekach w opakowaniach szklanych oraz w workach z tworzywa sztucznego. Do opakowań szklanych potrzebny jest odpowiedni stojak do kroplówek lub przynajmniej koszyk na butelkę do stojaka. Butelka ma tę przewagę, że się nie deformuje podczas wlewu i w każdej chwili możemy dokładnie odczytać ilość podanej kroplówki. Worki z tworzywa sztucznego mają w dolnej części uchwyt i można je wszędzie powiesić na haczyku.
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
Jaki sprzęt potrzebny jest do robienia kroplówek?

Przybory do wykonywania kroplówek można kupić w aptece bądź u lekarza weterynarii. Są to:
  • płyn infuzyjny (najlepsza pojemność to 250 ml lub 500 ml),
  • przyrząd do przetaczania płynów infuzyjnych z komorą kroplową (tzw. wężyk),
  • igła iniekcyjna - 0,8 mm (kolor ciemnozielony) do 1,0 mm (kolor ciemnożółty) lub zamiast igły iniekcyjnej (szczególnie dla początkujących) igła kaniula typu motylek – również 0,8 mm (kolor zielony tak jak na poniższym zdjęciu) lub 1,1 mm,
  • haczyk do zawieszenia kroplówki,
  • chusteczka higieniczna.
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
W jaki sposób należy przygotować kroplówkę do podania?
  1. Najpierw musimy ogrzać kroplówkę do temperatury ciała. W tym celu możemy włożyć butelkę z płynem infuzyjnym do garnka z ciepłą wodą lub położyć ją na nie za gorącym kaloryferze. Można ją też ogrzewać przez kilka sekund w mikrofalówce. Dopiero, gdy płyn osiągnie temperatury ciała, można go użyć.
  2. Delikatnie zrywamy folię z zatyczki gumowej.
    • Obrazek
      • Źródło: mausbesuch.de
  3. Wypakowujemy przyrząd do przetaczania płynów infuzyjnych, zdejmujemy osłonkę znajdującą się na komorze kroplowej i wbijamy łącznik stożkowy w zatyczkę gumową worka. Nie wolno nam dotykać ręką ani zatyczki, ani końca łącznika, którym się w nią wbijamy. Te miejsca muszą koniecznie pozostać sterylne!
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
  4. Następnie zamykamy zaciskacz rolkowy, przesuwając rolkę zaciskacza do dołu.
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
  5. Kolejnym krokiem jest otwarcie zaworka mieszczącego się przy komorze kroplowej. Powinien on być w czasie podawania kroplówki otwarty, żeby nie powstało podciśnienie i żeby płyn mógł przepływać przez dren medyczny.
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
  6. Teraz przewracamy butelkę do góry nogami i ściskamy lekko komorę kroplową dwoma palcami tak, żeby wypełniła się płynem mniej więcej do połowy. W ten sposób możemy kontrolować czy płyn spływa i z jaką szybkością. Dlatego nie należy wypełniać płynem całej komory. Jeśli komora będzie pusta, do wężyka będzie przedostawać się ciągle powietrze.
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
  7. Potem przykręcamy lub wciskamy (w zależności od modelu) igłę iniekcyjną lub motylek do końca wężyka. Również te części łączące muszą pozostać koniecznie sterylne. Nie wolno ich więc dotykać palcami lub odkładać na niesterylną podkładkę.
  8. Następnie otwieramy zaciskacz rolkowy i czekamy, dopóki płyn nie wypłynie z wężyka. Przy motylkach nie musimy zdejmować sterylnej osłonki. Mają one małą dziurkę, przez którą może wypłynąć płyn. Przy normalnych igłach iniekcyjnych musimy zdjąć osłonkę. Pamiętajmy jednak koniecznie o sterylności (ostrza igły nie wolno dotykać)!
  9. Jeśli wężyk zapełni się całkowicie płynem i nie będzie w nim pęcherzyków powietrza (płyn należy spuszczać tak długo, aż wężyk będzie bez pęcherzyków), możemy znów zamknąć zaciskacz rolkowy. Zakończyliśmy właśnie przygotowanie płynu infuzyjnego do podania kroplówki podskórnej.
Jak mam podawać kroplówkę? – instrukcja krok po kroku

Kroplówkę możemy podawać np. na stole, na kanapie na podłodze (na kocu), na łóżku. Ważne jednak, żeby butelka z płynem infuzyjnym była w zasięgu ręki i umocowana (powieszona) wyżej niż leży kot. Po zdjęciu osłonki z igły wkłuwamy się podskórnie. Igła powinna być wprowadzona pod skórę podobnie jak przy podawaniu zastrzyku z insuliną, tzn. w bok. Dokładnie mówiąc, w miejsca znajdujące się między łokciem a stawem kolanowym – i koniecznie zawsze w odległości co najmniej 3 cm od kręgosłupa. Miejsca iniekcji można porównać z położeniem siodła na koniu, pomijając kręgosłup. Podawanie iniekcji w kark już od dawna nie jest zalecane w środowisku fachowców z uwagi na możliwość pojawienia się mięsaka poszczepiennego (włókniakomięsak = fibrosarcoma). Jeśli Twój lekarz weterynarii chciałby zrobić zastrzyk w kark lub między łopatki, powiedz mu proszę, żeby podał go w bok!

Igłę należy wprowadzić i trzymać zawsze równolegle do skóry. Nigdy nie wolno wbijać się pod kątem prostym. Tak unikniemy ryzyka wbicia się w mięsień, co byłoby dla kota bardzo bolesne. Jeśli czubek igły jest względnie ruchomy, możemy być pewni, że umieściliśmy igłę prawidłowo pod skórą. Wprowadzajmy igłę pod skórę krótko i zdecydowanie. Krótkie i szybkie posunięcie jest prawie bezbolesne, natomiast ostrożne i niezdecydowane kłucie sprawia pacjentowi poważny dyskomfort.

A teraz, trzymając jedną ręką kota tak, żeby igła nie wysunęła się spod skóry, otwieramy drugą ręką zaciskacz rolkowy i rozpoczynamy kroplówkę. Wcześniej, zanim wkłujemy się igłą, otwieramy zaworek. Jeśli płyn nie spływa w ogóle lub bardzo powoli, wystarczy najczęściej lekko poruszyć igłą (podnieść ją lekko, przycisnąć bardziej na bok, wysunąć 2-3 milimetry lub wsunąć nieco głębiej). Jeśli wszystko to nie daje oczekiwanego skutku, wkuliśmy się prawdopodobnie śródskórnie (końcówka igły znajduje się jeszcze w warstwie skóry). Igłę należy wtedy wyjąć i wkłuć się ponownie.

Kotom odznaczającym się nadzwyczajnym temperamentem lub tym, które jeszcze nigdy wcześniej nie dostawały infuzji, najlepiej podawać kroplówki we dwie osoby. Jedna osoba trzyma kota i odwraca jego uwagę, druga obsługuje zaciskacz rolkowy i monitoruje igłę, żeby nie wysunęła się spod skóry. U trudnych pacjentów można na początku zastosować metodę owijania w kocyk. W Niemczech dostępne są również specjalne woreczki dla zwierząt, dzięki którym pobranie krwi bądź robienie kroplówek nie sprawia żadnego problemu. Wyglądają tak.

W zależności od tego, jak szybko przepływa płyn infuzyjny przez wężyk, podanie kroplówki nie trwa dłużej niż maksymalnie 5 minut. Ponieważ zwierzę nie powinno się za bardzo kręcić podczas tej czynności, najlepiej byłoby, gdyby kroplówkę podawać po jedzeniu, kiedy nasz pupil jest syty, ociężały lub gdy rozpoczyna swoją drzemkę po posiłku. U niektórych kotów sprawdza się podawanie kroplówki podczas jedzenia. Są wtedy zajęte swoją czynnością i nie zauważają w ogóle, co się wokół nich dzieje.

Jeśli podamy wystarczającą ilość płynu, zamykamy wtedy zaciskacz rolkowy i wyjmujemy igłę. Chusteczką higieniczną wycieramy ewentualnie wyciskający się spod skóry płyn infuzyjny. Jeśli skaleczymy drobne naczynie krwionośne (czasem może się tak zdarzyć, ale nie jest to absolutnie groźne dla pacjenta), z miejsca wkłucia może jeszcze trochę krwawić. Krwawienie ustępuje jednak w bardzo krótkim czasie.

Inną metodą dostarczenia pacjentowi wystarczającej ilości płynu jest iniekcja podskórna strzykawką o dużej pojemności (np. 20 ml). Takie strzykawki można zakupić u lekarza wet. lub w aptece. Również przy tej metodzie należy zwrócić uwagę na prawidłową pozycję igły. Musimy wbić się podskórnie, a nie domięśniowo lub śródskórnie. Podawanie kroplówek strzykawką jest bardziej nieprzyjemne niż podawanie przyrządem do przetaczania płynów infuzyjnych, gdyż skóra napręża się błyskawicznie i zwierzę odczuwa nieprzyjemny ucisk.

Ile mam podawać płynu za jednym razem?

Podczas kroplówki powinno się podać ok. 80-100 ml płynu. Tylko trudne przypadki, jak np. zaawansowana niewydolność nerek wymaga zwiększenia ilości codziennej płynoterapii. Ilość i częstotliwość należy zawsze konsultować z lekarzem weterynarii. Skala na butelce lub worku pokazuje nam, ile dostarczyliśmy płynu pod skórę. Jeśli jest to dla kogoś mało precyzyjne, może zakupić specjalną wagę do kroplówek. Wygląda ona tak:
    • Obrazek
    • Źródło: mausbesuch.de
Wybrzuszenie skóry o średnicy 6-7 cm odpowiada mniej więcej 80-100 ml płynu.

Co robić, gdy kot nie chce spokojnie siedzieć?

Jeśli nasze zwierzę jest na początku mało kooperatywne, nie jest to powodem, abyśmy się zniechęcili. Tu też panują podobne reguły jak przy monitoringu glukometrem. Niektóre koty są na początku nieco przestraszone, bo nie wiedzą, co się będzie działo. Dla większości jednak kroplówki nie są żadnym problemem. W bardzo krótkim czasie potrafią się do nich przyzwyczaić.

Najważniejsze, żeby początkowy opór nie został uwieńczony sukcesem. Jeśli nasze zwierzę zorientuje się, że jego reakcja obronna przynosi oczekiwane rezultaty, właściciel nie będzie miał na dłuższą metę żadnych szans. Z kolei odwodnione zwierzę lub zwierzę z przewlekłą niewydolnością nerek bez kroplówek też będzie miało niewielkie szanse.

Co zrobić z resztą płynu pozostałego w worku?

Napoczętego płynu infuzyjnego można używać dalej, jednak tylko pod warunkiem, że jest on klarowny i niezmieniony. Najpóźniej po 2 tygodniach płyn taki powinno się jednak wyrzucić. To, że do każdej kroplówki należy używać nowej sterylnej igły, powinno być dla nas oczywiste. Do każdego nowego worka lub butelki z płynem należy wziąć nowy przyrząd do przetaczania płynów infuzyjnych (= zestaw infuzyjny). Przechowywanie napoczętego płynu w lodówce nie jest konieczne.

Jeśli przechowujemy płyn w temperaturze pokojowej, powinniśmy go nieco podgrzać w garnku z ciepłą wodą do temperatury ciała. Należy jednak bardzo uważać, aby nie zanurzyć zaworka komory kroplowej w wodzie, gdyż wtedy nastąpi skażenie niesterylną wodą i cała butelka będzie bezużyteczna. Przed podaniem kroplówki powinniśmy też wypuścić z wężyka zimny płyn.

Gdzie mogę obejrzeć technikę podawania kroplówek?

Najlepiej poproś lekarza weterynarii, aby pokazał Ci jak to robić. Możesz też poprosić o pomoc doświadczoną w tym temacie znajomą osobę.

Niestety niektórzy lekarze wet odradzają robienia kroplówek w domu. Jedni nie mają zaufania do umiejętności właściciela, drudzy obawiają się utraty części źródła dochodów. W takiej sytuacji nie zaszkodzi skonsultowanie się z innym lekarzem. Właściciel umiejący robić kroplówki podskórne w domu zaoszczędza zwierzęciu niemałego stresu, spowodowanego wizytami w gabinecie weterynaryjnym.

copyright by Tinka07
Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum: koty cukrzycowe.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.


Zablokowany